ThermoEye to urządzenie, które jest mocowane w miejscach, które często odwiedzają świnie
- Dzięki pomiarowi temperatury w tych miejscach, jesteśmy w stanie wykryć anomalie. Możemy więc na wczesnym etapie zdiagnozować chorobę, a dzięki temu wykryć chorą sztukę i ją zaznaczyć. Taka informacja jest przekazywana rolnikowi za pomocą internetu – portalu lub aplikacji mobilnej – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Łukasz Adamek ze Smart Soft Solutions. Zasada działania urządzenia opiera się na pomiarach dokonywanych przez czujniki bolometryczne zainstalowane przy korycie. Czujniki mierzą temperaturę, wykorzystując w tym celu promieniowanie widzialne lub podczerwone. Zastosowany w aplikacji algorytm sztucznej inteligencji określa odchyły temperatury ciała zwierzęcia na podstawie pomiarów temperatury przy niskiej rozdzielczości. Dzięki temu można zlokalizować, które sztuki mogą być potencjalnie chore. – Gdy zwierzę podchodzi do miejsca, w którym spożywa pokarm, zostaje poddane pomiarowi i na tej podstawie system analizuje dane oraz w razie potrzeby oznacza zwierzę farbą. Dzięki temu można je łatwo zlokalizować w stadzie, co pomaga później w podejmowaniu leczenia i kolejnych kroków. Przedtem były prowadzone badania z wykorzystaniem termowizji, które były jednak nieopłacalne – twierdzi przedstawiciel Smart Soft Solutions.
Na początku 2018 roku sztuczną inteligencję do monitoringu hodowli świń wykorzystali Chińczycy
Opracowany system Sixth Tone był efektem współpracy między chińskim gigantem internetowym Alibaba a grupą Tequ i jej filią Dekon Group zajmującymi się hodowlą świń w chińskiej prowincji Syczuan. System działa w oparciu o algorytmy rozpoznawania twarzy i zasoby big data. Na podstawie analizy zachowań świń w stadzie ma wykrywać anomalia i na tej podstawie wskazywać potencjalnie chore sztuki. Dla każdej ze świń prowadzona jest e-kartoteka zawierająca istotne z punktu widzenia hodowcy dane. System prognozuje też liczebność urodzeń i eliminuje ze stada najmniej wydajne w tym względzie maciory. W rozpoznawanie chorób zwierzęcych za pomocą sztucznej inteligencji zaangażowana jest także firma Intel. Stworzone przez nią algorytmy są w stanie z 99-procentową skutecznością zidentyfikować dwadzieścia sześć chorób wśród czternastu gatunków zwierząt. – Dzięki szybkiej detekcji rolnik nie traci pieniędzy, nie leczy całego stada, a antybiotyki nie są podawane wszystkim świniom. To pomaga w zaoszczędzeniu paszy, która jest największym kosztem w produkcji, przekłada się to w końcowym efekcie na zyski dla hodowcy oraz na zdrowsze mięso, które otrzymujemy na nasze stoły – przekonuje ekspert. Urządzenie opracowane przez polską firmę ma znaleźć rynki zbytu przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych i krajach Europy Zachodniej. Pierwsze doświadczenia zdobędzie jednak na rynku polskim, który jest szóstym co do wielkości w Europie.
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa w 2050 r. świat będzie musiał wykarmić dodatkowe dwa miliardy ludzi. Analitycy MarketsandMarkets szacują, że do 2025 r. wartość rynku sztucznej inteligencji w rolnictwie wzrośnie do 2,6 mld dol. przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie 22,5 proc.
Źródło: Newseria
-
Rolniku, masz problem z zadłużeniem? Ruszyła akcja #PomagamyRolnikomWPandemii
-
Polskie innowacje wymagają przyspieszenia. Możemy stać się liderem cyfryzacji w rolnictwie, leśnictwie i energetyce
-
Koronawirus nie zahamował rolniczych inwestycji. Rośnie sprzedaż ciągników i przyczep rolniczych
-
Żywności w Polsce nie zabraknie. W kolejnych miesiącach jej ceny powinny spadać
-
Wbrew panującym mitom pieczywo powinny jeść także osoby na diecie. Należy jednak zwracać uwagę na jego skład